niedziela, 2 października 2011

Dyskusja na temat Eleny Gilbert !

Na oficjalnej stronie fanów serialu "The Vampire diaries" doszło do ciekawej dyskusji zachęcam do komentowania bo temat jest wyjątkowo intrygujący.Zachęcam również do podobnych dyskusji na temat innych bohaterów serialu :)
Gossip girl 

Dyskusja na temat Eleny Gilbert

"Kim tak naprawdę jest Elena Gilbert - niezrozumiała bohaterką czy też marysuistyczną ofiarą trendów telewizyjnych? A może za fasadą zdeterminowanej kobiety kryje się osoba o mrocznej głębi, która jeszcze nie ujrzała światła dziennego? Zapraszamy do dyskusji! Nie zgadasz się z autorką eseju? Najlepsze przesłane prace publikowane będą w tym artykule.
Elena Gilbert - czyli aniołek bez wyrazu.
Dlaczego Elena powinna być z Damonem? Dlaczego musi jak najszybciej przejść przemianę osobowości, może nawet zostać wampirem?  Dlaczego jej obecny status tak bardzo szkodzi serialowi? Zmobilizowana waszymi komentarzami pod moim ostatnim wpisem, postawiłam te pytania i na nie odpowiem.
Elena Gilbert jest bohaterką znośną. To ten typ dziewczynek, które wiecznie bujają w obłokach, nic sobie nie robią z niebezpieczeństwa, stawiają wszystko na jedną kartę, gdy w grę wchodzi miłość. Elena - oddana niewiasta, wiecznie utrapiona, wiecznie gotowa oddać życie za innych. Serio? Czy wierzycie w to, że takie nastolatki istnieją? Przez to, że scenarzyści zaświecili nad nią aureolę, żywię do Eleny coraz większą niechęć. Każda kolejna scena z jej przeciągłymi minkami, wyrazem bólu wymalowanym na niewinnej twarzyczce, nieustannym martwieniem się o innych, mnie odrzuca.  Myślałam, że skończyły się czasy, gdy Amerykanie opierali seriale na takich naiwnych idiotkach - myliłam się.
Elenie brakuje charakteru. Wije się po ekranie bez celu, od dwóch sezonów nic się w niej nie zmieniło. A przecież powinno! Wampiry wymordowały bliskie jej osoby, że nie wspomnę o całej historii niebezpiecznych starć z nimi, gdzie balansowała na granicy życia i śmierci. Nikt wobec takich zdarzeń nie pozostaje obojętny. Ale Elena to Elena.
W konkurencyjnym serialu o wampirach - "True Blood" - Sookie Stackhouse, choć jest blondynką/barmanką, wcale nie lepszą od Eleny - ma coś czego tej młodszej brakuje - pazur. Kiedy trzeba przywali, zaklnie, zrobi dziką awanturę, bierze sprawy w swoje ręce. Elena Gilbert natomiast to kolejne ucieleśnienie Belli Swan. Saga "Zmierzch" do tego serialu się umywa, ale w oczy razi to podobieństwo. Niech coś zrobią z tą dziewczyną, bo psuje kapitalny produkt telewizyjny.
Tak, Elena powinna ulec Damonowi. Tak, powinna przypominać nieco Katherine, mieć wreszcie jakieś wady. Tak, jeśli nic się nie zmieni ta bohaterka będzie ciągnąć serial w dół. Możecie się ze mną zgadzać lub nie, ale żyjemy w czasach, kiedy na małym ekranie rządzi Dexter, House, Hank Moody, albo Alicia Florrick czy Cristina Yang. Co łączy wszystkie te postacie? Wyjątkowa osobowość. Są nieszablonowe, oryginalne, czasem podłe czasem wspaniałe. Elena ma tylko jedną stronę - dobrą stronę. A przecież człowiek to jednostka zbyt złożona, by egzystować wyłącznie w sferze pozytywnej. Częściej niż rzadziej reagujemy na otoczenie źle, bo jesteśmy przytłaczani ogromem sprzeczności nas trapiących od środka.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że "Vampire Diaries" jest serialem dla młodzieży, w dodatku adaptacją książki. Ale czy to wyklucza tworzenie postaci bogatszych i bardziej interesujących? Skoro twórcom udało się do tej pory zajść tak daleko, czemu nie popracować nad wyrazistością Eleny? Jestem przekonana, że wcielająca się w tą postać Nina Dobrev byłaby zachwycona taką szansą! Cały serial zyskałby wiele na jakości, gdyby Elena była jedną z nas".



1 komentarz:

  1. Ludzie ja lubię Elena ale rzeczywiście po trzech sezonach oglądania jej zbolałej twarzyczki szlak mnie trafia bo ileż można cierpieć Katherine mogła ją zabić i serial tylko by zyskała bo ona pozwala sobie na wszystko a gdzie jakieś własne zdanie i osobowość której może się nauczyć od Katherine lub Damona jest żałosna! sorry ale Damon podtrzymuje ten serial na jakimś poziomie reszta puszcza go na dno :) Fanka

    OdpowiedzUsuń